Zawartość
Bób zaliczany jest do roślin strączkowych. Posiada wiele wartości odżywczych. Przede wszystkim ma dużą zawartość białka. Co ważne, może być alternatywą dla białka pochodzenia zwierzęcego. To także bogate źródło kwasu foliowego, na który specjalne zapotrzebowanie mają kobiety w ciąży. Już 100 gram surowego bobu pokrywa bowiem 106% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę.
Bób ceni się ze względu na liczne właściwości lecznicze. Wiąże on bowiem kwasy żółciowe w jelicie grubym, dzięki czemu skutecznie obniża stężenie cholesterolu LDL we krwi. Z kolei dzięki dużej zawartości wspomnianego już kwasu foliowego może zapobiec wystąpieniu wad rozwojowych u płodu oraz wspomóc proces leczenia niedokrwistości.
Właściwości bobu
Bób dla osób, które cierpią na choroby układu krążenia
Jest to świetna alternatywa dla mięsa – a konkretnie dla białka pochodzenia zwierzęcego. W 100 gramach ugotowanego bobu jest aż 7,60 gram białka. W związku z tym bób zalecany jest w diecie między innymi osób cierpiących na choroby układu krążenia, które muszą ograniczyć spożycie bogatego nie tylko w białko, lecz także w niezdrowe nasycone kwasy tłuszczowe mięsa.
Warto podkreślić, że bób ma również niską zawartość sodu. Jednak jest bogaty w potas oraz rozpuszczalny błonnik sprzyjający redukcji poziomu cholesterolu we krwi, dzięki czemu reguluje ciśnienie.
Rola bobu w odchudzaniu
Gotowany bób w 100 gramach zawiera nie mało, bo aż 110 kcal. Warto zauważyć, że dzięki niewielkiej zawartości tłuszczu i sporej ilości rozpuszczalnego błonnika jest jednym z najbardziej pożądanych składników diety odchudzającej. Ta niezwykła roślina strączkowa może pomóc kontrolować wagę. Dzieje się tak na skutek spowolnienia procesu trawienia, który na długo daje uczucie sytości. Ponadto bób jest bogaty w kwas foliowy i witaminy z grupy B. Są to bowiem substancje, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego.
Bób w ciąży
Według zaleceń ekspertów z Instytutu Żywności i Żywienia, kobieta w ciąży powinna spożywać dziennie minimum 400 mikrogramów kwasu foliowego. Witamina B9 odgrywa bowiem wielką rolę w organizmie, ponieważ bierze udział w procesie wzrostu i rozwoju nowych komórek. Dzięki temu może zapobiec wystąpieniu ciężkich wad rozwojowych u płodu. Warto zaznaczyć, że już 100 gram świeżych ziaren bobu zawiera aż 423 mikrogramy tej cennej witaminy, i jak wspomniano w związku z czym pokrywa 106% dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy.
Warto zaznaczyć, ze w przypadku, kiedy kobieta cierpi na cukrzycę ciążową, nie powinna spożywać tego składnika pokarmowego. Jest to związane z indeksem glikemicznym. Indeks glikemiczny bowiem gotowanego bobu jest wysoki i wynosi aż 80 (IG surowego bobu = 40), przez co bób stanowi zbyt duże obciążenie dla chorej trzustki. Warto zauważyć, że z tych samych powodów powinien ograniczyć jego spożywanie każdy diabetyk.
Bób a anemia
Bób jest składnikiem niezwykle pomocnym w leczeniu zarówno niedokrwistości mikrocytarnej, która jest konsekwencją niedoboru żelaza, jak i i anemii megaloblastycznej, spowodowanej niedoborem kwasu foliowego oraz witaminy B12.
Trzeba mocno podkreślić, że zarówno żelazo, jak też kwas foliowy są niezbędne w procesie produkcji krwinek czerwonych. Są one bowiem odpowiedzialne za transport tlenu do wszystkich komórek w organizmie. W przypadku obu rodzajów niedokrwistości ten proces ulega zaburzeniu. Jak już było to wspomniane niejednokrotnie – bób jest bardzo dobrym źródłem kwasu foliowego w związku z tym, przy jednoczesnym przyjmowaniu odpowiednich dawek witaminy B12 z innych źródeł, jest skutecznym lekiem w leczeniu anemii megaloblastycznej.
Nie zalecany dla każdego
Istnieje wiele grup osób, którym nie jest zalecana ta roślina strączkowa. Bób nie jest polecany osobom, które cierpią na dnę moczanową. U tych chorych na tą chorobę organizm z niewiadomych przyczyn produkuje zbyt duże ilości kwasu moczowego. W konsekwencji gromadzi się on w nadmiarze w organizmie. Kwas moczowy jest to końcowy produkt przemiany puryn znajdujących się właśnie w bobie. Wskazuje się, że u niektórych pacjentów może dojść nawet do powikłań, do których zaliczamy kamicę nerkową związaną z wytrącaniem się złogów moczanowych.
Warto zaznaczyć, że bób może sporadycznie powodować poważne reakcje alergiczne. Do wystąpienia objawów chorobowych po spożyciu bobu dochodzi zazwyczaj u osób cierpiących na fowizm, czyli tzw. chorobę fasolową, która jest genetycznie uwarunkowaną chorobą związaną z niedoborem dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej.
Bobu powinny unikać także osoby mające problemy z układem pokarmowym, ponieważ powoduje wzdęcia i nadmierną fermentację w jelitach. Są one wywoływane przez oligosacharydy, które nie są trawione ani rozkładane przez bakterie jelitowe. Aby uniknąć problemów z układem pokarmowym należy odpowiednio przygotowywać ziarna.
Pyszny przepis na danie z bobem
Poniższy przepis jest niezwykle prosty i nie zabiera wiele czasu. Świetnie sprawdzi się, kiedy nie mamy zbyt dużo czasu a chcemy zjeść coś pożywnego.
Składniki:
330 gram bobu – najlepiej zważyć go ugotowaniu i obraniu,
Ok. 100 gram mąki pszennej – będzie służyła do podsypania,
Sól,
Świeżo zmielony czarny pieprz,
Jedno jajko,
Masło (najlepiej roztopione),
Ser typu twarożek,
Mięta lub bazylia – wybór zależy od naszych upodobań.
Przygotowanie:
W pierwszej kolejności należy ugotować bób. Gotujemy go ok. 30 minut w osolonej wodzie. Następnie ostudzamy go i obieramy. W kolejnym kroku rozgniatamy go praską do ziemniaków i dodajemy sól, pieprz oraz jajko. Stopniowo dodajemy także mąkę, dokładnie mieszając. Następnie formujemy miękką kulę z ciasta i kroimy ją na kawałki. W razie potrzeby możemy ją podsypywać dodatkową porcja mąki. Tworzymy wałeczki, które potem kroimy na kawałki. Tak powstałe kopytka wrzucamy do osolonej gorącej wody i gotujemy do momentu, kiedy wypłyną na powierzchnię (maksymalnie jednak przez pół minuty). Kiedy już będą gotowe, wyławiamy je łyżką cedzakową.
Powstałe kopytka możemy podawać z roztopionym masłem, solę, czy świeżo zmielonym pieprzem, a także z twarożkiem lub bazylią (ewentualnie miętą). Co wybierzecie zależy już od Waszej inwencji i upodobań kulinarnych. Smacznego!
